Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 15
Pokaż wszystkie komentarzeKoledzy mieszkam w Austrii nad Jeziorem Bodenskim. Jakis czas temu zakupilem przez komis Liberty Motors swoja 1198s. Niby wszystko ladnie ale: 1. Pierwszy problem (komunikacyjny) pojawil sie na lini Dealer-Wlasciciel 1198s-Ja, 2. Okazalo sie ze Liberty ne ma podpisnych papierow na komisowanie motocykla z wlascicielem (tlumaczyli, ze zgubili), 3. Zaginol dowod rejestracyjny (trzeba bylo pofatygowac sie do wydzialu komunikacji po duplikat), 4. Motocykl za ponad 15000€ stal nieumyty w salonie (ponownie wizytowka salonu), 5. Zamowili czesc w ramach akcji serwisowej, ktorej nie wykonali (musialem wyprosic wydanie czesci by na wlasny rachunek przeprowadzic wymiane mimo iz byla nieodplatna! Mimo tego kase od Ducati Holdings wzieli), 6. Pomoc w realizacji transportu motocykla do Austrii to kolejna historia, ktora kosztowala mnie kilka ladnych tygodni, 7. Brak profesjonalizmu na kazdym kroku, bo nie chodilo tu o kase. Ktos kto kupuje Ducati z najwyzszej biedakiem raczej nie jest? Dzis moja 1198s smiga czysta, wyserwisowana jak nalezy i daleko tam gdzie motocykl i jego wlasciciel traktowani sa powaznie! Pozdrawiam i przestrzegam szczegolnie Warszawiakow, ja przejechalem 2500km za motocyklem, by zobaczyc na wlasne oczy rzecy, ktore do tej pory wydawaly mi sie niemozliwe!
OdpowiedzBrak odpowiedzi do tego komentarza